Lekarze przeprowadzają przełomowe operacje wad ortognatycznych
"Jest to system do mikrometrycznej nawigacji, która wspomaga zabieg operacyjny w taki sposób, że ja - jako chirurg, nie mam żadnych wątpliwości jak przeciąć szczękę, rozszczepić żuchwę i jak odłamy przesuwać względem siebie, żeby uzyskać najlepszy efekt" - powiedziała podczas konferencji prasowej prof. Niedzielska z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego w Katowicach.
Do takich operacji zakwalifikowani są pacjenci z wadami ortognatycznymi twarzoczaszki, których nie można, a raczej: nie powinno się, leczyć ortodontycznie. W pewnych przypadkach lekarze ortodonci podejmują się wysuwania/cofania zębów do wzajemnego kontaktu, ale - jak podkreślają lekarze - przez to nie poprawiają się rysy twarzy i proporcje kostne. Bardzo często również nie ustępują wtedy zaburzenia czynnościowe, a wręcz mogą się pogłębiać.
"Stworzona technika jest przede wszystkim tania, dostępna dla każdego przeciętnego Polaka i człowieka na świecie, gdzie lekarz jest dostępny na każdym etapie. Nawigację można stworzyć w każdym laboratorium, na najtańszych drukarkach 3D" - wyjaśniła profesor.
Jak dodała, dotychczas w laboratoriach były produkowane porównywalne systemy, jednak koszt jaki ponosi pacjent jest bardzo wysoki, a także rola lekarza w procesie tworzenia technik jest minimalna.
"Dzisiaj po raz pierwszy czuję się bezpieczna na bloku operacyjnym. Do tej pory na całym świecie są świetne programy, które potrafią symulować takie zabiegi, ale ostatecznie kończy się na wykonywaniu płytek śródoperacyjnych, które niestety mają wady" - dodała Niedzielska.
W porównaniu do nowej nawigacji, płytki śródoperacyjne nie biorą pod uwagę, że ruchoma szczęka i żuchwa nie jest w stanie, przez płytki ulokowane między zębami, pokazać, w jaki sposób można szczękę ustabilizować i znaleźć jej idealne położenie.
"My wyeliminowaliśmy ruchomość podstawy, względem której stabilizujemy nowe ułożenie szczęki. Czyli ta nowa pozycja chirurgicznie przestawianej szczęki jest idealnie spozycjonowana względem projektu. Tej pozycji nie dało się jak dotąd osiągnąć metodami używanymi wcześniej w zabiegach" - wyjaśnił szef laboratorium Ortolabs Tomasz Janikowski.
Drukarka 3D drukuje nawigator (pozycjoner), a dzięki jego wykorzystaniu lekarz może wykonać operację z precyzją do mikrometra.
"To wynika z dokładności tomografii komputerowej. Z taką dokładnością, jaką jest wykonana, można wykonać projekt, i z taką samą dokładnością można wykonać pozycjoner" - dodał Janikowski.
Operacje wad ortognatycznych wykonuje się w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym w Katowicach na NFZ z powodów estetycznych, a także ku poprawie jakości życia. Pacjenci z takimi wadami posiadają zaburzenia czynnościowe, zaburzenia oddychania czy dysfunkcje stawów. Muszą się także mierzyć z problemami żucia i jedzenia, a także z bezdechami sennymi.
"Wcześniej miałam za wąskie podniebienie, wysuniętą szczękę, a zęby górne były na równi z zębami dolnymi. Nie byłam tego świadoma, że można lepiej oddychać czy gryźć" - powiedziała Katarzyna Mizia, która miała przeprowadzoną operację w listopadzie 2023 r. "Teraz czuję się super, mogę się uśmiechać i czuję się coraz bardziej pewna siebie" - dodała. (PAP)
autorka: Julia Szymańska
jms/ zan/