reklama
kategoria: Kraj
16 wrzesień 2025

Decyzje resortu rolnictwa o gruntach wywołały falę protestów i obaw

zdjęcie: Decyzje resortu rolnictwa o gruntach wywołały falę protestów i obaw / fot. Newseria - Józef Sykała, pracownik Top Farms
fot. Newseria - Józef Sykała, pracownik Top Farms
Decyzja ministra rolnictwa i rozwoju wsi Stefana Krajewskiego z 5 września br. odwołująca wcześniejsze ustalenia dotyczące Ośrodków Produkcji Rolniczej demoluje sektor dużych gospodarstw rolnych – podkreślają pracownicy tych gospodarstw i przedstawiciele związków zawodowych, którzy protestowali w tej sprawie w Warszawie. Alarmują, że skutkiem będzie fala zwolnień i likwidacja stad zwierząt. Ich zdaniem negatywnie wpłynie to na przewidywalność produkcji oraz bezpieczeństwo żywnościowe w kraju.

Decyzja ministra Stefana Krajewskiego o Ośrodkach Produkcji Rolniczej wywołała protesty rolników

Minister Stefan Krajewski w lipcu, zaraz po objęciu resortu, zajął się tematem zagospodarowania ziemi dzierżawionej z zasobów KOWR. Jedną z pierwszych decyzji było wstrzymanie przetargów na Ośrodki Produkcji Rolniczej, które miały powstać na dzierżawionych ziemiach i kontynuować prowadzoną na nich działalność rolniczą. OPR-y, utworzone na mocy ustawy z 2019 roku, miały ułatwiać przekazywanie gospodarstw i dawać gwarancje utrzymania ciągłości hodowli, a z drugiej strony zapewniać bezpieczeństwo zatrudnienia pracownikom ośrodków funkcjonujących na dzierżawionej ziemi. Zdaniem protestujących rezygnacja z tworzenia OPR-ów jako jedynej, prawnie możliwej opcji dla dzierżawców, którzy i tak zwrócili już 80 proc. dzierżawionych wcześniej gruntów i nadal prowadzą towarową produkcję zwierzęcą, utrzymują miejsca pracy w popegeerowskich osiedlach, będąc często jedynymi pracodawcami w regionie, to skrajna nieodpowiedzialność.
 

Ostatnie decyzje Ministerstwa Rolnictwa są takie, że cała ziemia wraca do KOWR-u, i jest to rozwiązanie połowiczne, ponieważ ani ta ziemia nie trafia do rolników, ani nie daje szansy obecnym podmiotom na gospodarowanie dalej, czyli de facto oznacza to likwidację tych podmiotów, które do tej pory pracowały na tej ziemi – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Józef Sykała,
pracownik Top Farms, jednej z firm operujących na spornych gruntach.

Podjąłem decyzję, o której mówiłem, i zdania nie zmieniam, że chcę zachować miejsca pracy i zachować hodowle zwierząt, niezależnie od województwa, od regionu i to będzie zrobione. W najbliższych dniach będą podjęte decyzje i zależy mi na tym, żeby wszędzie była prowadzona hodowla. Dzisiaj widzimy wszędzie problem z nadwyżkami zboża, a rozwój hodowli pozwoli nam na zagospodarowanie tych nadwyżek – podkreślił Stefan Krajewski, minister rolnictwa i rozwoju wsi,
podczas spotkania z rolnikami i związkowcami,
którzy w ubiegły czwartek protestowali przed
Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi
pod hasłem „Chcemy pracy, nie zasiłków”.

Pracownicy zajmujący się hodowlą w OPR-ach będą potrzebni także tam, gdzie ta hodowla będzie odtąd prowadzona.

Likwidacja OPR-ów zagrożeniem dla miejsc pracy i bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce

Zdaniem protestujących decyzja ministra demoluje sektor dużych gospodarstw rolnych i negatywnie wpływa na przewidywalność oraz bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju. Wraz z decyzją resort nie przedstawił bowiem żadnych szczegółów dotyczących zasad i terminów przekazania majątków likwidowanych gospodarstw oraz losów pracowników. Związkowcy przypominają, że wiosną tego roku toczyły się rozmowy z resortem o uruchomieniu przetargów na OPR-y, co miało pozwolić przetrwać najtrudniejszy okres i uchronić miejsca pracy.

Minister Stefan Krajewski jedną swoją decyzją zaprzepaścił około czterech lat naszych uzgodnień i negocjacji. Po prostu stwierdził, że ziemia musi być tylko polska, tak jakby leżała w Ameryce, generalnie wraca do zasobu rolnego i będą nią gospodarować spółki Skarbu Państwa. Na skutek tej jednej decyzji stało się to, że spółki ogłosiły zwolnienia grupowe i likwidują stada – tłumaczy Grzegorz Wysocki, przewodniczący zarządu głównego
Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP.

Minister oferuje negocjacje, ale czasu jest naprawdę bardzo mało. Jako pracownicy zagrożeni zwolnieniem jesteśmy, po zapewnieniach poprzednich ministrów o miejscach pracy, niepewni swojego bytu – mówi Sylwester Wilk
z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.


W Top Farms Wielkopolska w efekcie decyzji o likwidacji OPR-ów zwolnienia grupowe obejmują około 150 osób, w Głubczycach – 23 osoby, a planowane są kolejne redukcje. Grupa alarmuje, że decyzja ministerialna podjęta bez planu zagospodarowania przejmowanym majątkiem i hodowlami oznacza m.in. konieczność wyprzedaży kilku tysięcy sztuk wysokowydajnego bydła mlecznego i likwidację plantacji ziemniaków kontraktowanych przez przemysł spożywczy.

Mam nadzieję, że spółki przetrwają na tyle, że utrzymają jakieś zatrudnienie i utrzymają stada, bo stada zlikwidować można w ciągu jednego miesiąca, a odtwarzać je będziemy długie lata. Myślę, że około 10 lat będzie trzeba na to, żeby odtworzyć stada i doprowadzić je do tego poziomu, do takiej wydajności, jakie są w tej chwili – mówi Grzegorz Wysocki.

Najlepszą opcją byłoby cofnięcie decyzji ministra, żeby jednak OPR-y powstały, tak jak były planowane, czyli około 0,5–1,5 tys. ha, w zależności od podmiotu, żeby każdy mógł przystąpić do przetargu, zaproponować najlepsze warunki uprawy, gospodarowania, żeby dano szansę równości gospodarczej, a tego zabrakło – podkreśla Józef Sykała.


Rolnicy ostrzegają, że utrata dużych stad bydła i ograniczenie produkcji roślinnej może zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu w kraju. Polska, mimo że pozostaje eksporterem netto żywności, coraz mocniej uzależnia się od importu niektórych surowców, a redukcja krajowej hodowli może zwiększyć tę zależność. Rada Polskiej Federacji Rolnej ocenia, że decyzja MRiRW oznacza zahamowanie rozwoju sektora i utratę postępu genetycznego w hodowli bydła, a grunty rolne ulegną degradacji i zmniejszeniu potencjału produkcyjnego.

Decyzja ministerstwa to dla społeczeństwa i pracowników wielkie zagrożenie, zwłaszcza patrząc, co się dzieje na rynkach rolnych – ocenia Sylwester Wilk.

Związki zawodowe i rolnicy apelują o cofnięcie decyzji Ministerstwa Rolnictwa

Najważniejsze żądania z petycji, jaką rolnicy i związkowcy przedstawili ministrowi, dotyczą przygotowania natychmiastowych, szczegółowych wytycznych dla centrali oraz oddziałów terenowych KOWR, jak ma przebiegać proces przejmowania przez spółki Skarbu Państwa majątku, pracowników i stad zwierząt hodowlanych. Oczekują także ochrony miejsc pracy dla rolników z dużych gospodarstw towarowych, ochrony największych stad bydła wysokowydajnych krów mlecznych oraz zabezpieczenia wolumenu produkcji produktów rolnych dla przemysłu spożywczego. Jak podkreślają, likwidowane gospodarstwa odpowiadają m.in. za produkcję niemal 10 proc. zapotrzebowania przemysłu na ziemniaki i 40 mln l mleka rocznie.

Źródło: Newseria
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Wołomin
18.6°C
wschód słońca: 06:09
zachód słońca: 18:49
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Wołominie

kiedy
2025-09-17 18:00
miejsce
Biblioteka Publiczna Miasta i...
wstęp biletowany
kiedy
2025-09-19 19:00
miejsce
Ośrodek Kultury i Sportu,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-09-20 18:00
miejsce
Ośrodek Kultury i Sportu,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-09-21 15:00
miejsce
Kino Kultura, Wołomin, ul....
wstęp biletowany